W weekend byłem w Krakowie i zobaczyłem swój zajefajny dworek... który muszę sprzedać. Masakra jakaś jak powiedział poeta :D Ale przejdźmy do weselszych rzeczy: dzisiaj było kino więc z Pedrem podręczyliśmy Adę i Agnieszkę. Siostra Ady pojechała z Nią i pod koniec z jednym tekstem odjechała *NORT*. Taka depresja mnie ogarnia i wogóle.
Zapachniało powiewem jesieni
Z wiatrem zimnym uleciał słów sens
Tak być musi, niczego nie mogą już zmienić
Brylanty na końcach twych rzęs...
Tam, gdzie mieszkasz, już biało od śniegu
Szklą się lodem jeziorka i błota
Tak być musi, już zmienić nie zdoła niczego
Zaczajona w twych oczach tęsknota...
Wróci wiosna, deszcz spłynie na drogi
Ciepłem słońca serca się ogrzeją
Tak być musi, bo ciągle tli się w nas ten ogień
Wieczny ogień, który jest nadzieją
Elaine blath, Feainnewedd
Dearme aen a'cáelme tedd
Eigean evelienn deireádh
Que'n esse, va en esseáth
Feainnewedd, elaine blath!