Bry. Takie z rana..
Wczorajszy dzień mnie rozjebał :D.
Wracam sobie spokojnie z pracy (busem szefa),a tu nagle pani nauczycielka z liceum swoim samochodem znalazła się w moich drzwiach o_O.
Po spisaniu wszystkich potrzebnych rzeczy - kąpiel,obiad i takie tam. A i tak musiałem jeszcze tego samego dnia jechać spowrotem do pracy (Swarzędz) ponieważ awaria przewodu energetycznego... No i tak sobie w domu wylądowałem o 2 w nocy :D.
Tyle.