Dojechaliśmy,buszując po Giżycku znalezlismy kochany Orbis,zakupiliśmy bilety und poszliśmy szukać kimania. Kimanie też się znalazło!.
Nocujemy na polu namiotowym koło twierdzy boyen. Blisko do sklepu %%%,blisko na koncerty %%%.
Żyć nie umierać. Ajs men udaje,że jest obcokrajowcem czytając książke od tyłu,Miklas nie może doczekać się bitwy,Arni ciągle marudzi,a Dj ? Dj nic nie robi. Ja za to,zapieprzam za wszystkich.
Mam nadzieje,że ktoś przyjedzie,zgodni z obietnicą.
Dzisiaj Gural,Molesta na nic więcej nie czekam.. no w sumie jeszcze na Miklasia.
Trzymajta się ludzie.
Po ciężkiej nocy.