On mieszka w stolicy. Jemu jest tam naprawdę dobrze.
Wymyślałam Cię po trochu, każdego dnia. Nie uciekniesz z mojej głowy, choć byś chciał. Nad otchłanią wielkiej ciszy, nad przepaścią bez dna przerzuciłam moc. Moc miłości. W zakamarkach cudnej duszy hula wiatr. Mocno kochaj mnie dziś w nocy. Nie chcę śpać. Zanurzeni w wielkiej ciszy wędrujemy wśród gwiazd. Budujemy dom. Dom miłości.
Inny wątek:
Zawsze tak jest - kiedy w przyjaźni (przyjaźni?) górę coś przezwycięża! I wtedy wielka duma przesycona zwykłym gaworzeniem. I cały świat pyta się CIEBIE: "dlaczego"? Potem jest wielki teatr ról. Spędzone lata tracą na ważności. Napiszę o tym elaborat! :[tanczy]
Parę dni umierałam. Zatrucie pokarmowe to nie wesola sprawa :( Spodnie wiszą, dajcie mi żyletki!!!