Dziś DIOX.
Wiem jak byBo. Pamietam chwile nie sny, a to czym zyje to doswiadczenie nie lzy.
Gram o zwyciestwo jak kazdy prawdziwy facet, celebrujac kazdy wdech, inwestujac czas w prace.
Zmierzam za horyzont do zlaczenia ziemi z niebem, upadam, wstaje, niezmiennie ide przed siebie.
Zwiat zapierdala jak Ferrari
Priorytet to robic swoje i grac o przyszlosci, grac rap i pierdolic to co o nas mysla.
Moje zycie jest zbyt szybkie, pare osób mnie skreslilo
Odkąd ostatnio gadaliśmy spotkałem cię przelotem w sklepie i może lepiej, bo nie do końca wiem co mógłbym ci powiedzieć
Nie ma co gadać, po co udawać że jeszcze coś nas łączy
Nie mów mi co dobre, gdy sam idziesz na dno
Nie musisz mnie lubić, warto posłuchać. Wiem, moja morda zaufania nie wzbudza.
Kiedy słuchasz serca, nie opuszczaj głowy.I pamiętaj, żeby patrzeć pod nogi.Od podejścia zależy co zrobisz,wszystkie drogi jednak prowadzą w dwie strony
Czasem wątpię w to ze możemy mieć wszystko
Mamy miłość ale nienawiść zawsze trzyma ją za rękę. Mamy siebie ale nie wiem czy mamy coś więcej
Czasem się modle by ten kolejny dzień nie był końcem Ale pamiętam ze następnego dnia tez wstaje słońce.
Ukryty we mnie krzyk, to jest coś, co mówi - możesz wątpić ale nie możesz odejść.