Ja muszę odejść stąd, wiem, muszę zniknąć
Wziąć ze sobą całe to zło, agresję i przykrość
Ja żegnam cię dziś biorąc na siebie wszystko
Już dłużej nie będzie mnie blisko
Muszę wymazać co wcześniej pisałam o nas
Na ścianach domu, za który byłam gotów skonać
Muszę zebrać się, zerwać więc zapomnieć o syndromach
Zacisnąć pięści i ostatnią prostą pokonać
Zmieniam miejsce, mimo iż tu bije me serce
Mimo iż jesteś wszystkim, nie chcę cię krzywdzić więcej
Choć wiem, że nie zetną się już nasze ręce
Znikam stąd by uniknąć tragedii następnej
Pieprzony dupek.
Palant.