Kurde ta środa była wręcz cudowna :)
Naprawde :)
Wiedziałam że po świecie chodzą cuda.. Ale nie wiedziałam że będe miała okazje spotkać go na swojej drodzę. Tak właśnie mówie o Hiszpanie.
W użytkowaniu z ziemi jest czystym chodzącym aniołem. Poważnie. A tylko wsiąść na niego to odrazu czuć ten temperament, naprawde mało który koń taki ma :)
To co ten koń potrafi to jest magia. Potrafi :
-Lewadę
-stęp hiszpański
-ustępowanie
-zwroty
-cofanie
-leżenie
-siadanie
-piaff (do dopracowania)
-pasaż (do dopoacowania)
-chody boczne
Zapewne umie jeszcze więcej o czym nie pochwalił się mi bądź Małej;p
Dzierżawiąc Dume jeździłam dosyć często na innych koniach.. Ale na żadnym nie czułam tego czegoś.. Meji jest tym pierwszym który dał mi odczucie wolności, błogiego stanu, czystego zapomnienia.. Po pierwszej jeździe wiedziałam że to TEN koń. TEN z którym wiele osiągne w życiu, TEN który mnie będzie uczył, TEN który pokaże mi jak kochać, TEN który da mi na nowo poczucie wartości, TEN który da mi szczęście, TEN który przy mnie będzie...
Tamtego dnia cieszyłam się jak dziecko z każdego talentu jaki umie i mi pokazał, z tego jaki jest cudowny :)
Jutro moja mama pozna tego cudaka ciekawe czy będzie popisywał jak przed nami gdy przyjechałyśmy z Nikolą;D