Polunia bardzo dużo śpi, jest to efekt działania leków przeciwbólowych, bez których na tym etapie choroby byłoby bardzo ciężko. Brakuje też aptetytu, jednak rodzice robią wszystko, żeby nasza Bohaterka "coś jadła i piła".
Piszę dzisiaj ten post, chociaż kilka dni temu wiadomości były takie same...zdajemy sobie jednak sprawę, jak wiele osób myśli o Poli i jest z Polą w każdej chwili dnia i nocy.
Jak zawsze prosimy o wspólną modlitwę o 21.oo
Nie zabijajmy nadziei,
wielkiego dla nas daru,
bo pośród różnych losu kolei
dostarcza nam do życia żaru.
Nie zabijajmy nadziei
na lepszy jutrzejszy dzień
bo wkrótce przyjdzie słońce,
choć wokół szarość i cień.
Nie zabijajmy nadziei,
która jak kwiat lotosu pozwoli nam rozkwitnąć
po przejściu złego losu.
Nie zabijajmy nadziei
niech żyje razem z nami...