Odnalazłam wzór na szczeście : ja+ty=e
On..Mój jedyny sposób na szczęście.
Byłam zbyt szczęśliwa przez krótką chwilę. A teraz będę nieszczęśliwa na całe życie ?
nadal popełniamy błędy, które wpływają niekorzystnie na nasze samopoczucie.
Głęboki szacunek i zaufanie przyjaciela jest przynoszącym najwięcej satysfakcji doświadczeniem życiowym.
Słuchaj zawsze tego co podpowie serce, nie daj sobą manipulować nigdy więcej.
- Gdzie jesteś?
- Na placu zabaw.
- Co Ty, kurwa robisz na placu zabaw o drugiej w nocy?!
- Bawię się życiem, mamo.
przepraszam , ale chyba pomału zdaję sobie sprawę , że to tylko pozory . Tak na prawdę nie umiem mieć wyjebane .. za wiele się przez ten czas wydarzyło , za bardzo was polubiłam .. kurwa! wręcz pokochałam . chyba mi na was zależy ,ale najbardziej boli to , że wam na mnie nie .. znaczy tak myślę.
Kochanie, mam prośbę... Przekaż swojej lasce, że jak jeszcze raz zareaguje śmiechem na mój widok, to jej tak wyjebie, że pomyli wakacje z feriami zimowymi...I się skończy, NARODOWY DZIEŃ OCHRONY KUREWSTWA.
Pierwszy raz od ponad miesiąca odezwał się do mnie na gadu, nagle zapytał co bym chciała dostać na urodziny, w żartach napisałam, że JEGO! - "ta kurwa, a może jeszcze frytki do tego?" moja mina po przeczytaniu tej odpowiedzi była bezcenna.
To nie jest wieś gdzie dzieci głaszczą krówki, tu dzieci czują syf już od podstawówki
Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto
Te nasze rozmowy są najlepsze na świecie, wiesz? Przewinęły się wszystkie uczucia. Oprócz tych najważniejszych.
MOŻESZ MYŚLEĆ O MNIE COKOLWIEK: że się poddałam, jestem niestała, niekonsekwentna, mało poważna, cyniczna, chłodna i obojętna. MOŻESZ OSKARŻYĆ MNIE O CO TYLKO ZECHCESZ: dziecinność, niesłowność i ... że nie tak miało być. MOŻESZ DOWOLNIE MNIE TEŻ NAZYWAĆ: dziecinną materialistką, skrajna egoistką, nieczułym kamieniem. TYLKO ZANIM OTWORZYSZ USTA, SPÓJRZ, PROSZĘ, NA MOMENT W KIERUNKU LUSTRA
powiedział , że to koniec - odchodzi . zaczęłam się głośno śmiać jakiś głupi , pieprzony żart . jednak on był poważny . zamilkłam . odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach , czułam jak moje serce cholernie piecze . ale nie , przecież muszę być silna , nie mogę się załamać . powiedziałam , że wszystko w porządku i szybko zapomnę .. pobiegłam do domu , choć ledwo stałam na nogach , ale nie mogłam się poddać , nikt nie mógł poznać po mnie smutku . wytarłam łzy . niepotrzebnie , kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę . nie potrafiłam nad sobą zapanować . skulona usiadłam na krawężniku krzycząc , czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk . otępiona , zalana łzami , spuchnięta nie podniosłam się już nigdy z tego dołu..