Przysunął się odrobinę bliżej, zaczął wodzić opuszkami palców po konturach jej przedramienia. Cała drżała - była pewna, że to zauważy. -Mam przestać?-upewnił się, bo zamkneła powieki. -Nie- odparła, nie otwierając oczu. -nawet nie potrafisz sobie wyobrazić, co czuje, gdy tak robisz.- po cichu westchnąła.
O sobie: Nie obchodzi mnie,
co o mnie myślicie.
Czy mnie lubicie,
czy nienawidzicie.
Czy dla was jestem inna,
czy może trochę dziwna.
Czy jestem naiwna,
a może dziecinna.
Czy jestem zwykłą lalą,
czy może myszką szarą.
Lecz prawda jest inna,
jestem taka jaka według siebie być powinnam!