Dobra na sam koniec bo chyba nie dam rady nic tutaj już więcej napisać daje ci mnie młodą i mnie jak wygladam jak nie mogę dodać zdj na photoblogu bo jest trochę zjebany XD. Te rzeczy ktore w tamtym wpisie napisałeś do kogoś, no dosłownie wow. Nawet ja chyba nigdy bym nie potrafiła tak czegoś takiego napisać. A co do wstydnisia, zawsze mi sie wydawało ze nie byłeś nigdy hopmdo przodu, w sensie ze za bardzo sie nie wychylales jakoś mi sie tak przypomniało. Nie wiem mogę być w błędzie, już mnie głowa boli i nie wiem co o sobie czy historiach mogę napisać. Ciekawe to jest faktycznie nie rozmawialiśmy ze sobą ponad 10 lat a teraz jak sobie tak piszę czy czytam to wszystko to mam takie uczucie jakby nie wiem, jakbyśmy sie wczoraj widzieli. Co do zniszczonych przyjaźni, to odcinając sie od wszystkich odcielam Sie tez od Pysia, albo w sumie to on ide mnie i tego już raczej nie da sie uratować, ale no to było na moje własne życzenie i o nim to już w ogóle dłuższa historia. Co By tu jeszcze...takich historii w styku walnal nas autobus to chyba nie mam, raz w gimnazjum sie najebalam i skręciłam kostkę i mama jechała ze mną do szpitala i prosiła tylko żebym siedziała cicho jak lekarz przyjdzie bo bylam najebana i gadałam jakieś śmieszne glupoty. O WIEM XDDDD śmieszna historyjka: jak rodziłam młodą to ogólnie miałam jako znieczulenie taki gaz do wdychania który chuja na ból pomagał ale nie ogarniałem dzięki temu co sie dzieje, taki mozna powiedzieć ze głupi Jaś i po wszystkim mój były sie zapytał mnie czy coś mnie boli?(btw zajebuste kurwa pytanie po takim przeżyciu oczywiście ze wszystko mnie napierdalaLO ale mniejsza z tym) i ja do niego "wiesz co mnie boli? To ze Peja potrafi uczciwie zarobić" XDDDD i ja tego nie pamiętałam i jeszcze podobno jakieś głupoty gadałam.
ja w ogóle sie zastanawiam czy nie iść na jakaś terapie bo, ostatnio jak mnie odwalił epizod depresyjny to kurde nie wiem oierwszy raz w życiu tak miałam, ze czułam sie jak totalne gowno i następnego dnia myślałam ze no zdarza sie bedzie lepiej, ale nie było nie miałam ochoty z nikim rozmawiać tym bardziej sie uśmiechać i udawac ze wszystko jest okej, i miałam łzy w oczach. Dopiero jak sie czymś zajęłam (bo to był dzień jak byłam akurat na uczelni) to jakoś mi przeszło. Ale w nocy dopadły mnie chyba najgorsze myśli o sobie i poniekąd samobójcze tez, i najlepsze jest to ze to nie jest wywolane tym,ze nie wiem...rozstałam sie z kimś i mi smutno o nie nie bo ja wychodząc z tego związku poczułam ulgę i spokój..tylko będąc sama w tym mieszkaniu nagle dopadłs mnie analiza dlaczego nigdy mi w zwiazkach nie wychodziło i doszłam do wniosku, ze zawsze ale to zawsze byłam dla kogoś niewystarczająca, nieważne co bym zrobiła zawsze to było niewystarczające, a te myśli przerodziły sie w analizę ze w życiu zawsze we wszystkim i dla wszystkich jestem niewystarczająca, za slaba, za chujowa, ze nie mam osób w życiu ktore sie mną interesują ale wiem ze to jest moja wina bo Sama sie do tegonorzyczynilam, gdybym sie zabiła to nawet nikt by sie nie przejmował, ze nie wiem nie odpisuje od kilku dni bo mam z ludźmi mało kontaktu, może moi rodzice by sie Skapneli a tak to nikt. Ni właśnie i takie myśli ostatnio dopadły i wyczerpały, ale już to przeszło, pytanie tylko na jak długo
Inni zdjęcia: Jeszcze Marriott. ezekh114Ognisko pati991Ja :) nacka89cwa12.05 itaaan237. oishiionigiriFilmy pati991Ja pati991Widok z okna wswieciezdjec... maxima24... maxima24