Na ścianie wisi zegar, stanął Bóg wie kiedy
Bóg niekiedy śni mi się i mówi Musisz przeżyć
Budzę się wkurwiony, nie mam sił, a muszę wierzyć, że
Nonsens, w którym żyję ma cel, ma mnie zmienić, zmieni
kurwa, kurwa, kurwa.
aspolecznosc daje mi sie we znaki. szczególnie jeśli chodzi o mieszkanie z obcymi ludzmi, albo poprostu przebywanie w 'nowym środowisku', co ja za to mogę, że nie lubię i raczej stronię od ludzi. I to chyba nawet podświadomie wysyłam takie sygnały.
Pogodziłam się z tym. lol
pora zaopatrzyć się w dobra wódkę, i przemyśleć dlaczego wszystkie moje związki interpersonalne kończą się fiaskiem. I wreszcie podjąć męską decyzję, tylko ja chyba boję sie ranić ludzi, zawodzić ich zaufanie.
boje sie decyzji, i ich konsekwencji.
chociaż z drugiej strony przecież nic nie czuję, nie umiem i nie chcę :)