Ale jazda. Budzisz się rano i uświadamiasz sobie, że zmarnowałeś 13 miesięcy (!). Dopiero jak sobie człowiek wszystko ułoży i policzy to dochodzi do wniosku, że jest idiotą.
I ten człowiek szczęście zostawi Innej osobie. Chociaż nie wie do końca czy można to nazwać szczęściem. Może raczej nadzieją.
'You shimmy-shook my boat