Co sie kurwa ze mna dzieje? Dlaczego nic nie umiem poskładać do kupy? Wszystko mnie przerosło. Dom, szkola, Mikołaj, Kuba. Nie mam siły naweet wstac podnieść się, tak jak to zawsze robiłam. Czuję że odpuszczam. Co kiedys bylo u mnie nie możliwe. Dziwnie sie czuję jak mijam Cię bez słowa na korytarzu. Wiesz dobrze co czuje jak Cię widze z inną, i wiem że to robisz specjalnie. Żebym poczuła jak ty sie czułeś. Ale mam juz dosyć kurwa, czaisz? Wiem juz źle cholernie źle zrobiłam, juz zdałam sobie z tego sprawę. I żałuję, tak cholernie załuję, drugi raz bym tego nie zrobiła. Więc ogarnij sie o zacznijmy wszystko od nowa. Jak zawsze. Podejdź przytul pośmiej się powygłupiaj. A ja pójdę na ta lekcje z cholerna świadoością że osiągnełam to co chciałam , twoja miłość. Proszę.