Nowy rok się zaczyna, co teoretycznie prowadzi za sobą zmiany, a jak nie zmiany, to kontynuowanie tego co było w tym starym roku, a nam było w tym stanie dobrze. Pytanie czy mam takie postanowienie? Czy masz to postanowienie Ty? Ty masz, z pewnością masz, a ja? Ja mam pustkę, teraz to już chyba totalną. Od czego to zależy? Może od tego, że chyba nie jest tak kolorowo jak miało być. Kiedy patrzy ktoś na to z dystansem, z zewnątrz, myśli - "Pewnie żyje sobie fajnie, tutaj impreza, tam jakaś dziewczyna tutaj dziewczyna. No cud, miód i orzeszki, piękne życie". A tak nie do końca jest.. Teraz kiedy życie ze mnie uszło, dlaczego? Ty wiesz.. Szkoda tylko że może coś przespałem, może coś za późno "zatrybiłem"..? Może, trudno tego się nie cofnie.. Pamiętaj tylko, że żałuję swojego postępowania, bo było złe, rozumiem to.. Za późno..
Jan Paweł II: "Dotykamy w tym miejscu człowieka stworzonego na podobieństwo Boga, to znaczy zdolnego do miłowania i do przyjmowania daru miłości. To pierwotne powołanie człowieka zostało przez Stwórcę wpisane w ludzką naturę i sprawia, że każdy człowiek szuka miłości, choć czasem czyni to, wybierając zło grzechu, które stwarza pozory dobra. Szuka miłości, bo w głębi serca wie, że tylko miłość może uczynić go szczęśliwym. Często jednak szuka człowiek tego po omacku."