Weekend był fajny, wyjątkowo cały. No prawie. Nie licząc pewnego fragmentu, który był... Dziwny.
Rezonans magnetyczny wydaje straszne dźwięki, nie polecam.
Nie jedź. Będziemy jadły lody, piły kawusię (tę dobrą), siedziały pod kołderką albo leżały plackiem w łóżeczku. Możemy jeszcze chodzić na spacerki nad Wisłę, po Kazimierzu, obserwować ludzi (że tak to ujmę), mieć chore rzkminy w środku nocy, gasić moją fazę, słuchać muzyki, nawalać słit focie. Wystarczy, ze zostaniesz. Mogę Cię schować pod łóżkiem. Albo w szafie. Gdzie wolisz. tylko zostań.
Tylko obserwowani przez użytkownika plutodesu
mogą komentować na tym fotoblogu.