Mieć do szkoły na 12.45, wychodzić o 15.30- człowiek się wyśpi, poogląda animce i pogra w gierki, nie nasiedzi się, generalnie jestem w niebie. Pewnie i tak isę spóźnię, bo "jeszcze jeden odcinek". -.-"
A potem na trening, już mniej kolorowo. Jeśli będzie mi dalej przeskakiwało w barku, to chyba padnę.
Wpadłam na cudowny pomysld żeby przed szkołą jeszcze pójść na lody czy cokolwiek. Ale Krakon się sam nie zapłaci. A lody kuszą jak cholera~
Tylko obserwowani przez użytkownika plutodesu
mogą komentować na tym fotoblogu.