hej,
łap mnie
gdy lecę
w rozżarzoną otchłań
i gdy niczym lawina
rozpędzam się w sobie
ku zagładzie myśli,
w którycj jesteś
bo nikt
jak Ty
mnie nie zna
teraz
po tym wszystkim
chcę abyś był ostatnim
odbiorcą moich listów
żebym skreślać nie musiała
twojego adresu
bądź apominać twojego imienia
ni wyrzucać z pamięci naszych szaleństw
azylem moim jesteś
i pozostań azylem
z dalekich niesnasek przygarniaj mnie ciepłem,
a ja nie pozostanę dłużna
pomimo wszystko
prowadź mnie za rękę
kiedy błądzę w sobie
ponieważ tylko ty znasz moją zagubioną ścieżkę