Już po nocce. Fajnie było zobaczyć jak chłopaki przewijają lalki, malują paznokcie, kroją cebule, wiążą krawat itd. :lol2:
Pyyycha kolacja była, pół h robienie jej też było ciekawe. : )Potem rozmawianie w pokoju było miłe, szkoda, że były zuchy w hufcu, bo było trzeba przestrzegać ciszy nocnej. Niee ma tak jak na ostatniej nocce, gdzie pumba jeszcze o 5 rano biegała se po hufcu, nawalała się z dziewczynami chrupkami, bała się Majki i wgl. ; d No szkoda, że Majka, Simba, Sado poszli sobie wieczorem i szkoda, że Dodek i Wojtek są zawieszeni. ;< Od września każdy weekend zawalony, głównie sprawy hufcowe. Za tydzień też mam zawalony, potem będzie jeszcze festiwal itd.. Może to i dobrze, ale potrzebuje trochę czasu by poleniuchować bo strasznie dawno tego nie robiłam.
No. więc teraz niewyspana, siedzę se tu i oczekuje h 17, gdzie wyjdę sobie z Regi i Bolem się przejść. I kurcze zła jestem, gdyż Daniel zabrał mi bransoletkę boją ukochaną czarną i myślał, że ja ją poliże to już nie będę jej chciała, ale nie ! i tak mi jej nie oddał wsiun. Wiecie? tak se rozmyślam, że teraz gdy jem tą czekoladę Lindt excellence z kawałkami pomarańczy stwierdzam, że chociaż ona kosztuje te 8 zł to i tak lepsza w smaku jest czekolada z biedronki za 2zł. Tak wiem, bardzo ciekawe.xd
Też tak macie, że możecie mieć cały zajebisty dzień i wystarczy 10 min i rodzice kompletnie potrafią wam go popsuć?
Ja tam mam. Jak to mówi moja mama, jestem mistrzem w pyskowaniu.
O. nawet teraz ! rozmowa z przez jakiś 45 sekund.
Tata : Wieesz, że dziś nigdzie nie idziesz.
Pumba : Idę.
Tata : No zobaczymy.
Pumba : Chętnie.
Tata : Założymy się? :zły: :krzyk:
Pumba : A za ile ? :lol2:
A czemu miałam nigdzie nie wyjść? bo.
Rozmowa z przez 10 min. :
Normalnie wiedziałam, że się przyczepi o coś.
Tata : Te koszulki co mi poskładałaś, są źle poskładane : wywala wszystkie ubrana z szafy:
Pumba : peszek.
Tata : poskładaj te teraz tak :pokazuje jak się poprawnie składa jebane koszulki:
Pumba: Nie to , że to twoje koszulki to jeszcze mam marnować kolejne pół h żeby jeszce raz wszystko ci poskładać. ? :lol2:
Tata : tak.
Pumba : Nie.
Tata : nie pyskuj tylko składaj.
Pumba : sam se składaj.
Tata : chcesz jeszcze usiąść na komputer? składaj.
Pumba : Nie zamierzam.
Tata : no to dzisiaj cały dzień siedzisz w domu jak miło. :)
Pumba : Wątpię. :idzie do pokoju:
Tata : Jutro wszystkie ubrania składasz swoje po szkole.
Pumba : nie. Moje ubrania, i chociaż mam je wszędzie po pokoju porozrzucane to i tak ich składać nie bd.
Tata : zobaczymy.
Pumba Kolejny zakład ? ;> :lol2:
Ogólnie mam dość, że roz potrafimy nawet do siebie przez krzyk kląć i potrafię go popchnąć i on potrafi doprowadzić mnie do łez a za chwile przychodzi jak by nic się nie stało. np. przed chwilą : darł się na mnie a za chwile podchodzi : no nie obrażaj się, zamówić pizze ? pumba : nie. -.-` i krzask drzwiami.Tak nie ma to jak odreagować w notce na fbl. xd
Zmarnowałam znów cały limit. : (
To do jutra czy tam może dzisiaj. : *
`Zapiszę śniegiem w kominie, warkoczyk z dymu zaplotę....`