Chciałabym żeby po raz pierwszy słowa gładko przeszły przez moje palce i lekkimi kliknięciami zapisały się na monitorze. Choć raz tak gładko, jak gładkie są Twoje dłonie. Pełno podkreśleń na czerwono, poprawię później.
W takiej chwili jaka teraz mną targa chciałabym umieć gotować. Stanąć przy garach jak zwykła kura domowa i zrobić ciasto, albo sałatkę. Żeby się oderwać od tego natłoku myśli i smutków. Tych cholernych uśmiechów wykrzywionych w drugą stronę. Nie umiem pocieszać, chciałabym. Tak samo jak chcę poprawiać nastroje, wywoływać radość. No kurwa, Boże daj mi siły. I jeszcze ta na mnie krzyczy... Jakby tego wszystkiego było mało. Pewnie, dowalaj mi, jeszcze ktoś? Dźwięk esemesa. Poczeka, później.
Przygarnij jak zbłąkanego psa, daj jeść i zostań. Przecież nie potrzebuję wiele. Nie będę przeszkadzać, schowam się pod stołem, naprawdę będę cicho. Albo nie... Za duży tłok. Utkam nić jak pająk za komodą i umrę z głodu albo z kapcia, bo nikt intruza w domu nie chce.
Nie poszło tak łatwo jakbym chciała, rozproszyłam się. Tyle myśli, żalu, braku. Pustki i czerni. Bladości, nie tylko tej na skórze. Brakuje liter, brakuje słów, brakuje zdań. Brakuje mi alfabetu i języków, w których mogłabym TO opisać. Niema plątanina uczuć.
Nicość, niebyt, niemożność.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika platkizmlekiem.
Inni zdjęcia: Sjesta. ezekh114Na kanałku patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24