


Bałagan remontowy, ale...
Już kreuje się tu zalążek mieszkania.
W porównaniu z tym co było jak rodzice kupili to mieszkanie, a to co jest teraz to dzień do nocy.
Tak wiem, nie ma listw przypodłogowych, karniszy, nie ma żyrandola i dodatków....
Ale już jest PIĘKNIE :-)
A co najważniejsze w 90% to własnoręczna praca mojego Męża :*
Tylko obserwowani przez użytkownika placewithnoname
mogą komentować na tym fotoblogu.