Czy można aż tak ześwirować na punkcie własnego mieszkania?
Ześwirować na punkcie własnego mieszkania tylko za sprawą nowego stołu i łóżka?
Oj tak, MOŻNA! :-)
KOCHAM to wnętrze i już nie mogę się doczekać jesienno-zimowych wieczorów z masą zapachowych świec, ciepłym kocem i herbatką z cytryną przy dobrym filmie/serialu w TV i Maksiem na kolanach.
I najważniejsze Mężem obok oczywiście :-*
(choć jak mam być szczera to w całe tych pór roku nie lubię)