Trafił mi się PRAWDZIWY SKARB :-*
Wcześniej skończył pracę żeby do mojego przyjścia posprzątać całe mieszkanko.
Wie, że mam w przedszkolu trudny i męczący tydzień to Kochany postanowił mnie WE WSZYSTKIM WYRĘCZYĆ żebym ak wrócę mogła tylko położyć się na kanapie z kocykiem i herbatką.
- a i żeby nie było niedomówień, to nie tak że zrobił to pierwszy raz odkąd mieszkamy razem i ja się teraz zachwycam. Po prostu miła niespodzianka, a sprzątać zawsze sprzątamy RAZEM i dzielimy się obowiązkami :-)
Czym ja sobie zasłużyłam na takiego Męża?