Codziennie powtarzam sobie "nie przejmuj się tym, co mówią o tobie inni". Codziennie łamię to postanowienie, które właściwnie nawet nim nie jest, bo z góry wiem, że się nie uda...
Swoją drogę do zgrabnej sylwetki zaczęłam 2.01.2013r. Każdego dnia ćwiczę pół godziny, zmieniłam dietę,
a efektów jak nie było, tak nie ma. Studniówka już za miesiąc, a ja nadal wyglądam jak ogromny, wielki, masywny, a przy tym niski słoń. Na dodatek pokłóciłam się z jedyną osobą, której tak naprawdę na mnie zależało, a wszystko przez moją głupotę i nienormalny charakter. Przez swoje kompleksy zaczynam odpychać od siebie bliskich ludzi i nie umiem temu zapobiec...