Zdjęcie z koncertu Kombii , robione , kiedy siedziałam Pawłowi i Hubertowi na ramionach : D Gdyby nie ja to wgl by do tego wypadu na koncert nie doszło , bo Marcinowi już się odechciało , potem Pawłowi ... Musiałam wkroczyć XD Wgl to muszę się pochwalić w sobotę pierwszy raz ( DOBROWOLNIE ) kąpałam się w rzece XD Wcześniej sprawę załatwiali chłopaki -,- XD Aaaa , koncert Kombii był zajebisty . Nie pojechaliśmy rowerami , bo nikomu się nie chciało, poza tym zapowiadali burze, więc każdy się bał żeby nas nie zastała jak będziemy jechać . I w końcu wyszło tak , że brat Huberta nas zawiózł , bo niedawno prawko dostał : D Ja pierdole , jakie jaja wgl były XD Najpierw poszliśmy do Kauflandu ( czy jak to się tam pisze ) po coś do picia ( nie piwo , soczek : D ) , to chłopaki od razu odwalać zaczęli -,- Najpierw rozwalili opakowanie ze słomkami i cztery zabrali , potem z 20 minut minimum oglądali zabawki .... XD Na koncercie też odpierdalali , ale to już tam nie pamiętam dokładnie . Widzieliśmy Kaaaaasię XD Pamiętam jak mnie się Hubert z Pawłem zapytali czy coś widzę , a ja że nie bardzo , ale nic nie szkodzi , to wzięli mnie na ramiona . Jednym pośladkiem siedziałam Pawłowi na ramieniu , a drugim na Huberta XD Zajebiście się na mnie wszyscy gapili , ale chuj . Ludzi to było , że ja pierdole : o Potem jak poszliśmy na pizze i tamtym głupkom powiedzieliśmy , żeby zamówili , a reszta poszła usiąść . To potem opowiadali że kelnerka im tłumaczy że po jedynce nie ma dwójki ( w sensie że pizzy nie robią czy coś ) a chłopaki tak się na nią patrzą , a Paweł wyjechał ze swoim słynnym " o proszę bardzo " i kelnerka sama się śmiać zaczęła XD Wiem , że tak to to nie wydaje się śmieszne , trzeba to usłyszeć i zobaczyć po prostu . Potem jeszcze teksty Pawła gdybym nie był żonaty .. , rewolwerowiec i inne XD No i oczywiście oglądanie kamasutry na 4funtv <lol2> . Dużo by jeszcze opowiadać & Ogólnie dzień był zajebisty , nawet się niespodziewałam . Chyba właśnie najlepsze są takie dni , o których nie zakładamy z góry czy będzie taki czy taki ...
Cheers to the freakin' weekend !