Pływam w zupełnej ciemności. Nie wodzie,ale w strumieniu powietrza.
Pływam na czarnej chmurze ... a oczy mam szeroko otwarte .
Ale nie ma światła,nawet najmniejszego błysku i nic nie widze, nie słyszę,
i nie czuję. Żadnego bólu. Żadnego powiewu powietrza .
Żadnego ruchu mojego ciała . Ani bicia serca .Ani szumu krwi płynącej w uszach.
Bicie serca . Wzrok . Dotyk . Gdzie one są? Gdzie ja jestem ? Kim ja jestem ?
A więc tak nareszcie są ukochane wakcje ,lipiec a ja ... poprostu nie wytrzymuje
rzygam już tymi miłościami ,dzie nie spojżysz tam zakochana para , nawet moja przyjaciółka
nie ma dla mnie czasu bo paweł , jej nowy chłopak .
Och czy to zazdrość ze oni są szczęśliwi a ja nie ? - może ... wkońcu każdy chciałby sobie ułożyć
życie z tą drugą połówką , ale ja jestem w tym bezbłędna a raczej bezbłędnie wszystko psuje na siłe.
Czemu tak jest ? - może jakieś fatum nademną ciązy albo klątwa .! sama już nie wiem .
Jeju za dużo myśle ,zdecydowanie za dużo ... - te wszystkie wspomnienia , zagadki , rozmyślenia
'' Co by bylo , gdyby'' mnie już męczą już nie mam siły .
Gdybyś napisał o 3 w nocy, że chcesz mnie zobaczyć, ja bez namysłu wybiegłabym z domu. Pokonałabym w kilkanaście minut dzielące nas kilometry. Nawet boso. Uwierz..
I pamiętaj że zawsze będe ci kochać cokolwiek sie stanie ; **