Na zdjęciu jesień (foto by Magda W.) , ale jeszcze ta w wersji polish nad gold, hehe, teraz już typówka listopadówka - ołów na niebie, błoto pod kopytami/nogami i punkt 16.00 - cieeeemno zimno źle...
ALE...
ALE...
...w Gołotach wśród życzliwych ludzi i ukochanych koni nawet listopad nie straszny, tylko trzeba się streszczać, żeby przed zmrokiem na konia wsiąść Ale dziś zdąrzyłyśmy obie z Różą
I wiem już od czego zależy forma Piłki (a nadmienię, ze kobył był dziś jezdny i lekki jak rzadko
)... Od długiego i starannego występowania przed jazdą przez tak wytrawnego jeźdźca jak moja Rose
Oj, mamcia ciesz się koniem póki możesz, za chwilę należeć będzie już tylko do młodej, hehe...
Dobrego końskiego weekendu, kochani!
A wieczorem winko (kto może), dobre towarzystwo, imprezka, film, co tam kogo lepiej odstresuje
Ja np. siedzę przed kompem, bo dziecię z ojcem bawi się w kulkach w kinderparku