A więc Eloł Pjotr. Troszke nie rozmawialiśmy xd A tutaj znów się troszki pozmieniało ; o Uwszechstronniony Pjotr atakuje pełniejszą wersją samego siebie, której sam jeszcze nie ogarnia. Co do rozkmin. Była sobie para. Młody chłopak i dziewczyna, byli parą nie będąc nią zarazem, utrzymywali na spotkaniach bliskie stosunki spotykając się raz na pół roku. Nie z powodu niemożności ale z powodu, iż każda ze stron chciała ukazać, wynieść na ołtarze czekając na spektakularne oklaski swą niedostępność. Po co ? Tylko dlatego, ażeby następne spotkanie doszło do skutku, aczkolwiek ta niedostępność, była jedynym powodem, przyciągania się obu połówek. A teraz pytanie. Tęsknota ? Chyba jestem tak genialnie zunifikowany z tym uczuciem, że kompletnie o nim zapominam. Jest mi Ta osoba obojętna. Lecz wiem, że jeśli by jej zabrakło, toczyłbym dzięsiątki wieczorów w czterech ścianach z zamulaczami w tle, co przeczy memu poprzedniemu zdaniu. Byłem sobie 2 razy nad morzem, raz w górach. Klimacik genialny. Wracając drugi raz z morza przez pięć godzin podkakiwałem na fotelu słuchając trzech utworów. Ska-p- Mis Colegas, Lady Gaga- Alejandro, Metro Station-Shake it. Genialne xd To było wybitne. Przeczytałem "Sekret" Geniusz tkwiący w tej książke schudł mnie. Dosłownie. To nie ja schudłem. To "Sekret" mnie uszczuplił. I jego potęga. Grabiąc całe swe życie do kupy, stwierdziłem iż jestem o półtora roku opóźniony w rozwijaniu swej osoby. Nadrabiam, nadrabiam xd Chyba Wspomnienia mnie niszczyły. Uzależniłem się od tego kurdeee xd Dobra, nieważne. To jest Solina, po lewej dupa szupka. Po prawej moja ręka, a bardziej po prawej brat muminka. Amen. Do następnego.