"Panie prezydencie, chciałbym o coś zapytać... PYTAM, O CO MOŻNA PANA PYTAĆ, DO JASNEJ CHOLERY!!!" Tak dodaję, bo nie mam co dodawać. PS. Zapomniałam narysować "małpki" w płetwie Kaczora. Sorry! Od razu mówię, że mojej gęby raczej tu nie zobaczycie. Nie czuję potrzeby pokazywania wszystkim swojej "urody" ani chwalenia się na fotoblogu oczodającymi kalesonami. Do widzenia.