photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 SIERPNIA 2017

Dom 74

Jechałem dalej z nadzieją, że nagle któraś strona mnie przeważy i będę wiedział co robić. 
Powiedziałem sobie, że to jest teraz mój świat. To jest moje życie i praca, którą właśnie wykonuje też jest ok. Że już nie pasuje do życia, które kiedyś miałem. Że tak miało być. Bóg w końcu sobie o mnie przypomniał i powinienem być wdzięczny. I że ta rozłąka z siostrą była mi potrzebna żebym się usamodzielnił. Najprostsze tłumaczenie, jakie przyszło mi do głowy.
Przegoniłem z głowy wszystkie myśli i skupiłem się na drodze. To nic, że była ciągle taka sama, a krajobrazy za oknem zmieniały się rzadko. Dobra trasa, na której nic złego nie może się stać.
Ziewałem cały czas. Kiedy zerknąłem w pewnym momencie na zegarek było kilka minut po pierwszej w nocy.
- Chce do łóżka - pomyślałem. Ale patrząc na mapę poczułem ulgę. Za jakieś pół godziny powinienem być u Gringo na podwórku.
Przetarłem twarz ręką. Droga powrotna była mniej stresująca niż w tamtą stronę. A że byłem już blisko celu cieszyłem się, że zaraz powiem "Witaj, tak długo czekałem" mojej poduszce. Nie wiem dlaczego, ale ta zadanie było męczące. 
Kiedy po mojej lewej dostrzegłem w oddali zapalone światło, znajomy dom i zbieraninę ludzi na podwórku odetchnąłem głośno i nie włączając kierunkowskazu skręciłem w lewo wjeżdżając przez otwartą bramę na posiadłość Gringo. 
Mężczyzna dopalał właśnie cygaro. Nie wiem czy chciał przede mną zgrywać bossa mafii narkotykowej czy po prostu lubi. Z tego co wiem jest tylko nędzną płotką, nawet mniejszą niż mój gang.
Zaparkowałem obok dwóch czarnych Chevroletów, które zjawiły się podczas mojej nieobecności. Gringo lekko się uśmiechając podszedł, kiedy opuszczałem samochód.
- Udało się? - zapytał.
- Dwa plecaki, wyglądają na wypchane forsą po brzegi.
Mówiąc to otworzyłem drzwi pasażera i podałem mu jego należność. Ten położył plecaki na masce Jeepa i otworzył.
Czekałem gdy ten po przeliczeniu podał mi dwa pliki banknotów stuzłotowych.
- 5 tysięcy razy dwa. Spisałeś się młody - Gringo dalej się uśmiechał.
- Dzięki - powiedziałem chowając do kieszeni zapłatę.
- Twoi koledzy jeszcze nie dojechali. Może powinieneś pojechać do domu? Czy chcesz zaczekać?
- Nie, pojadę i położę się spać - uśmiechnąłem się lekko - Kamil nie zostawił kluczyków, mogę wziąć Jeepa?
- Jasne i tak mieliśmy je zniszczyć.
Wsiadając do samochodu pożegnałem się z Gringo i opuściłem jego podwórko. 
Była późna godzina. Oczy trochę mnie piekły, a usta co chwilę się otwierały. 
Po wyjątkowo ciężkich 30 minutach jazdy stało się coś co gwałtownie przywróciło mnie do życia.
Jechałem przed siebie. Nagle, przejeżdżając koło małego domku zobaczyłem dziewczynę. Stała oparta o niski drewniany płot. Miała na sobie bordową bluzę z kapturem i czarne dresowe spodnie. Oświetlona reflektorami Jeepa wyglądała ładnie. Przyglądałem się jej, przyciągała mnie do siebie. Miała ciemne włosy i opaloną skórę. Kiedy zbliżałem się do niej podniosła wzrok i zobaczyłem jej twarz. Tę samą, która na imprezie u Gringo wprawiła mnie w kłopoty. 
Lekko otworzyłem usta gdyż przyglądając się bliżej jej twarzy zobaczyłem spuchnięte policzki. Jakby mokre.
Miałem jakieś 2 sekundy na decyzje gdyż znowu we mnie biły się dwie myśli. Albo zignorować albo ucieka. Lecz gdy tylko ją minąłem zatrzymałem auto. W jej oczach zobaczyłem smutek. 
Chyba nie spodziewała się, że przypadkowy samochód zatrzyma się koło niej. Nie wyglądała na dziwke jakich pełno było tamtego wieczoru gdy mnie zaczarowała swoją osobą. 
Myśląc "Co ty robisz chłopaku?" wysiadłem z auta. Musiałem z nią pogadać, przynajmniej chwilę.
Zbliżałem się, ona obgryzała nerwowo paznokcie. Nie wiem czy tylko mi serce biło tak mocno i czułem się jakbym robił coś czego nie powinienem. 
Kaptur zasłaniał całą jej twarz. Miała w sobie coś, czego nie widziałem wtedy. Wyglądała inaczej.
Nie wiedziałem czy mnie pamięta.
- Cześć - powiedziałem niepewnie, gdy byłem kilka kroków od niej. Szybko dodałem - Nie wiem czy mnie pamiętasz...
Tutaj przerwała mi. Smutek było słychać też w jej głosie. Jakby dopiero co płakała.
- Przepraszam za niego - powiedziała nie patrząc na mnie. Miała silny głos, nie pasujący w ogóle do jej niewinnej osoby.
Zamilkłem gdyż nie wiedziałem, co dalej powiedzieć. Staliśmy w ciemności, jedynie słabe światło dochodzące z okna domu oddalonego od nas rozrywało tą ciemność.
- Co tu robisz? - zapytała lekko podnosząc wzrok. Zobaczyłem skrawek jej oczu. Nie miała grzywki, ale widać, że nie chciała pokazać mi swoich oczu.
- Wracam do domu. Znasz Gringo, nie? - zapytałem.
Lekko się uśmiechnęła chociaż niechętnie.
- Tak, pomógł ci wtedy - wsłuchiwałem się w jej głos. Był jak u małego gówniarza, któremu zaczyna się mutacja. Może był nawet podobny do mojego? Hormony robią swoje. Jednak to nie był jej naturalny głos. Coś go zakłócało. 
Nie wiedziałem jak zapytać, dlaczego płakała. Byłem pewny, że coś jest nie tak. 
- Wszystko w porządku? - zapytałem podchodząc bliżej. Byłem pół metra od niej. 
- Tak - odparła odwracając głowę.
- Wyglądasz na zmartwioną więc pomyślałem -W tym momencie gwałtownie spojrzała na mnie krzycząc:
- Nic się nie stało!
Gdy zobaczyłem jej twarz, już wiedziałem co się stało. Kaptur i ciemne włosy chowały siniaka na jej prawym policzku. W oczach wciąż tliły się łzy. Usta jej drżały, oczy też.
Pomyślałem, że miałem rację wczorajszego poranka. Kiedy myślałem, że płacze przez tego debila.
- Co on ci zrobił? - spytałem poważniej. 
- Nic, jedź stąd. - Znowu zaczęła gapić się w żwir.
- Nie zostawię tak tego - Starałem się powiedzieć to opiekuńczo, ale zdenerwowanie było słyszalne w moim głosie.
- Nie potrzebuję twojej pomocy, spadaj! - wykrzyczała nie patrząc na mnie.
- Gdzie on jest? - spytałem tonem Kamila kiedy się wkurza. Siniak na jej policzku był wystarczającym powodem by zabić Mikeya.
Słysząc trzask drzwi spojrzałem w stronę małego przypominającego przyczepę kempingową domu. Wychodził z nich szybkim krokiem ten, którego szukałem.
- Co tu się do kurwy dzieje?! - wykrzykiwał. Na jego twarzy widziałem gniew. Był nietrzeźwy albo naćpany. Nie panował nad sobą.
- Nic, naprawdę... - Dziewczyna przestraszona odsunęła się szybko od płotu.
- Zamknij się! - Kiedy krzyknął to w jej stronę, jej twarz wydawała się pękać. Jakby łzy chciałby znowu polecieć. Kiedy spojrzałem na tego bydlaka powiedziałem sobie, że czas to zakończyć.
- Odszczekaj to śmieciu! - Powiedziałem głośniej wyjmując mój pistolet z kurtki. 
Wtedy ten potwór spojrzał na mnie z uśmiechem psychopaty. Szaleństwo - to miał w oczach. Wyglądał jak narkoman albo menel. W brudnej białej koszulce i spranych dżinsach. Nie wiem co przyciągało do niego tą dziewczynę.
- Bo co szczylu? - zapytał bełkocąc. 
- Bo wpakuje ci kule w łeb. Zostaw ją w spokoju!
Wycelowałem w jego tors. Chciałem żeby się stąd wyniósł. Żeby odszedł i nigdy nie postawił stopy w tym mieście. 
- Jest zwykłą szmatą, tak jak ty& - Chwiejnym krokiem zbliżał się do mnie. Jednak nie zamierzałem odpuścić. Już się go nie bałem. Wiedziałem, że robie to dla niej.
Dopadłem do niego wściekły. Zanim opity alkoholem, z spowolnionym refleksem zorientował się co zamierzam został przeze mnie popchnięty i leżał na ziemi. Kurwiał coś pod nosem, ja tylko patrzyłem na przerażoną dziewczynę.
Objąłem ją lekko ramieniem i zgrywając grzecznego chłopca rzuciłem do Mikeya "Nie wracaj tu" celując mu w głowę i odchodząc z jego dziewczyną w stronę domu.


EdD

 

 


 

 

 

 

Dodaję, chociaż sama nie wiem czemu. Nawet nie pamiętam o czym było to opowiadanie, ale jak już mam na laptopie to dodaję.

Sama jestem ciekawa czy jeszcze ktoś tu zajrzy i czy skomentuje ktoś.

Komentarze

~xxmagicalstoriesxx super :)
09/08/2017 17:35:35
pisaneuczuciami :)
09/08/2017 17:39:05

~klaudia fajnie :)
09/08/2017 17:36:40
pisaneuczuciami :)
09/08/2017 17:38:42

~asia trochę nie mój styl, ale autko ładne :)
09/08/2017 17:35:58
pisaneuczuciami :)
09/08/2017 17:38:35

~marbel boskie :>
08/08/2017 13:18:05
pisaneuczuciami :)
08/08/2017 13:19:33

~unreachable super jest :)
08/08/2017 13:18:32
pisaneuczuciami :)
08/08/2017 13:19:30

~jestemlobuzem fajnie, podoba mi sie
08/08/2017 13:17:40
pisaneuczuciami :)
08/08/2017 13:19:02

~imjust4you dodawaj, dodawaj :)
08/08/2017 13:17:05
pisaneuczuciami :)
08/08/2017 13:19:01

fashionstars fajnie :> dodawaj coś częściej :)
08/08/2017 13:12:13
pisaneuczuciami :)
08/08/2017 13:16:14

fashionstars Fajne :) i fajne autko :)
08/08/2017 13:10:20
pisaneuczuciami :)
08/08/2017 13:15:43

fashionstars Super ze dodalas :)
08/08/2017 13:11:15
pisaneuczuciami :)
08/08/2017 13:15:42