Jakis wakacyjny trening.
O matko, dawno mnie tu nie było, ale to przez mój komputer
tak mnie wkurwia od czwartku, że nie wiem
jak mu siechce to net jest, jak nie to nie ma
no kurrwicy idzie dostać ;/
wczoraj przez chwile był ale nie mogłam dodać za to zdjęcia na fbl bo cos jebło
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ! ! ! !
no to może opisze w skrócie co siedziało :)
W piątek wieczorkiem do Kazimierza do Szymańskiej ^ ^
i noc u niej :D sobota cały dzień z nią w domu byłam dopiero po 22
niedziela:
założenie było takie że do 13 sieuczę, ale nie wypaliło,
ponieważ poszłam z mamą na zakupy
no i kupiłam sobie sweterek :D
na 15 trening na Wylągach i dostał mi sie Tytuś <333
uwielbiam na nim jeźdzć. ujeżdżeniowo fajnie chodził ^ ^
a później w skokach tez nam sie fajnie zgrało
najpierw krzyżak później szereg na skok-wyskok
a na koniec potrójny szereg na skok-wyskok :)
za pierwszym razem było gorzej bo za wolno
a póeneij fajnie atakowaliśmy i było git ^ ^
po wylągach do domu obiad
a do 19:30 się uczyłam
mama pojechała do Radomia, więc zostałam sama
i z chłoapkami na dwór :D
mama kazała mi wrócić na 20:15 ale siena początku wykłuciłam a późneij ładnie poprosiłam hahah
i wróciłam w końcu o 22 xdd
haha rozwalił mnie jeden tekst
szliśmy soibei koło jednego bloku i stali tam trzej kolesie
przechodzimy kołonich a oni cos takioego:
EJ, TO ONA?
tsaaaaa.... myśleli że nie słysze hahaha
wczoraj kartkówka z matmy: dostałam 4- :D
jestem z tego dumna bo jakieś 75% klasy dostało 1 haha
a dziś kartkówka z chemii ;]