Stracona miłość...
eh...nigdy jej nie zapomnę, na zawsze pozostanie tą wyjątkową
no więc jestem u Plemnika
od wczoraj haha ^^
Do domu wróciłyśmy przed 23
Po 20 z Adą i Marzeną na dwór
a później jeszcze u Sylwka
kurde nie mogłam w nocy spać, a ten
jeszcze do mnie o 2 zadzwonil, żebym na gadu wbila haha
ale jakoś koło 3 zasnęłam
przed 9 obudziła mnie mama
po 10 zwlekłam sie łóżka
a przed 12 zjadłyśmy śniadanie
niedługo idziemy do mnie
i jedziemy z moją mama do kazimierza
i bierzemy Gretę ze sobą :)
we wtorek do Bałtowa ^ ^
i zostaję do końca tygodnia :D:D:D:D
dziewczyny, zaadoptujecie mnie na te kilka dni?? xdd