a no więc przez dłuższy czas mnie nie było :) no ale cóż :)

ten miesiąc i koniec listpada był tragiczny na prawde ... dziennie po 3 sprawdziany dziennie do tego kartkówki , pytania ... no ale ważne , że sobie z tym wszystkim poradziłam i wyszłam z semestru bez zadnego zagrożenia :) i tutaj jestem z siebie zadowolona :) ale większość czasu spędziłam w domu nad zeszytami i książkami ... a nawet bywało że w weekend nawet czasu nie miałam , żeby się spotkać z Kingą czy nawet na spokojnie sie zrelaksować . 

Teraz zaczęłam sobie prawo jazdy i jestem już dzisiaj po 6 godzinie :) to dopiero początek ale i tak jestem z siebie dumna :) bo jak słysze niektóre historyjki to nie umiem skończyć się śmiać :D no tak :D jak to ja :D 

święta , święta i po świętach :) te święta zaliczam do udanych :) 

wczoraj z Kingą i Pamelą zaliczyliśmy Borabora i jak zawsze zaliczam je do udanych :F no bo ja nie rozumiem jak niekórym może się tam nie podobać :D no ale okej :D 

o godzinie 3 w domu po 4 spać a o 9 pobudka i na jazdy :D boże za mało spaniaaa xd 

a plany na sylwestra już też są więc damy rade <3

I chodź w środku była rozdarta, serce pękało z bólu, a łzy same cisnęły się do oczu. Pokazała mu że że jej świat bez niego potrafi jeszcze jakoś funkcjonować. ; )

https://www.youtube.com/watch?v=8-wvn_p_Fp4

http://instagram.com/patipipke :)