Kolejno gasn± wszystkie ¶wiatła,
W które nieustannie wpatruję się gdzie¶ za szyb±.
Po cichu milkn± dĽwięki.
Noc zmienia ¶wiat w głuch±, beznamiętn± ciszę.
Miasto ¶pi.
Spokojnie patrzę na ¶wiat,
W którego ciemnym obliczu nie widać
Jak bardzo człowiek człowiekowi wilkiem.
Spokojnie patrzę na niebo pochłonięte smogiem.
Nie widać gwiazd.
Tak bardzo chciałam,
Żeby która¶ dzi¶ spadła...