Bardzooo dawno nie dodawałam notki... a ostatnio sporo się wydarzyło :)
Podsumowując Egzaminy to masakra:
- nienawidze histori a na humanistycznym była prawie sama historia ;/
- matematycznego nie skomentuje nawet... HAHA
- angielski spoko... take it easy :D
Najlepszy był koniec tygodnia. Mega piątek i jeszcze lepsza sobotaaa.. hah OBLEWANIE EGZAMINÓW.. pewnie wyniki bedą cudowne wręcz po takim oblaniu ;D
Hmmm no i w poniedziałek nudne lekcje... 2 jedynki z fizyki (pierwsza za sprawdzian, druga za wagary). PDŻ.. ahhh Lu.bie.to i nasze skojarzenia z miłością (oczywiście seks).
Szkolne korytarze pływają... a my razem z nimi ;D cala mokra chodze. ale jeszcze rekordzistką nie zostałam HAHA... a Lany za tydzień dopiero.
Tyle szmat u nas w szkole a podłoga nadal brudna... zróbmy im dredy, będzie mop lepszy od viledy.