Nie wyobrażam sobie powrotu do szkoły po tych dwóch tygodniach opierdzielania się!
Najbardziej obawiam się tego, że muszę znowu nauczyć się uczyć .;o, ale trzeba dać radę. Motywacją pójścia do szkoły jest to, że umykają dni, dzięki czemu zbliżają się wakacje (jeszcze ok.125 dni). W pewien sposób nowy rok szkolny będzie jedną cząstką życia zaczynającą się na nowo, może dzięki temu o niektórych sprawach będzie łatwiej zapomnieć, albo chociaż mniej myśleć.
Nasze słabości musimy starać się przezwyciężyć bez względu , czy tą słabością jest jakaś osoba czy rzecz... Ostatnio chyba za dużo zastanawiam się nad " co by było gdyby". Czasami chciałabym się nauczyć obojętności.
Amen.