witam :)
Jakze ja sie ciesze,
ze moj ulubiony pracownik skonczyl wreszcie te schody i juz nie bd musiala go spotykac :D
co za ulga! ^^.
W szkole niezbyt ciekawie,
wreszcie sie doigralam i nawet troje bd miala na koniec
[w sumie mialy byc 4 ale jednak bd jedna, albo i nie :D].
wiec z paska nici xD
Zas piatkowa oaza byla wyjatkowo udana ;)
bo coz moze byc drozszego niz bezcenna radosc ks.krzysia z powodu Dominiki
+ wesola minka ks. marka na widok przytulania kazdego chlopaka, oprocz jego samego :D
+ rozmowy z ks. E.C.? przez okno [no niech ksiadz z nami idzie...ks. "nie. :)"
+ obgadywanie ks. CZCZ... jakies takie dziwne nazwisko :D
+ umawianie sie z jakims kondziem na piwo do kosciola...
ojoj.. i wiele wiele innych smiesznych scenek z tg dnia :)