zdjecie z wycieczki:
wszyscy zajeci "(Ł)owieczkami",
a Weronka stawia na pozowanie..:D
Fajnie bylo fajnie, ale strasznie krótko to wsystko zleciało :(
grunkt, ze udalo nam sie trafic na Juhaska i jego owieczki -
wprawdzie to była nasza NAJLEPSZA atrakcja,
ktora sb same codziennie sprawialysmy ;]
Bez naszej wiedzy [teoretycznej], zwiedzilysmy Tatrzanski PN -
na szczescie obeszlo sie bez zadnych klopotow ;D
i moglabym tu wymieniac jeszcze wiele, wiele inych atrakcji typowych dla Zakopca:
krupowki, gubalowka, shopping, fast foods, sweet focie i takie tam dupeszrołce... :)
teraz tylko pozostaje czekac i odliczac do przyszlorocznej wycieczki,
ktorej mam nadzieje p. Oszczyk nam nie odmówi :*** <3