no więc z mojej 18 z misiaczkiem i dziewczynami , kocham was baardzoo <3
od lewej:Mariusz, ja, Anita, Mikaa ;*
muszę w końcu wziąć się w garść.. Ciągle tylko narzekam jak mi to nie jest źle.. Bo w sumie tak jest, wszystko dla mnie powoli traci sens.. Kurwa, miałam się wziąć w garśc.. oukej , no więc od dziś ewidentnie zmieniam swoje życie ! Muszę , bo to ciągle użalanie się nad sobą nic mi nie daje, a nawet jest jeszcze gorzej.. bo zaczynam juz chyba wariować, nie radzę sobie.. od jakiegoś czasu chciała bym poprostu zamknąć się w domu i z niego nie wychodzić.. zeby nikt mnie nie widział , nie znalazł i do mnie nic nie mówił, bo wszytsko mnie denerwuje, dosłownie wszystko... Nic nie jest tak jak kiedyś, coś co jeszcze jakiś czas temu rozśmieszało mnie do łez, teraz nagle zniknęło. Odizolowałam się nawet od przyjaciół, praktycznie wogole nie utrzymuje z nimi kontaktu i dopiero teraz to do mnie dotarło. Już widzę ze nawet Mariusz ze mną nie wytrzymuje , mimo ze zawsze znosił moje humorki.. oddajcie mi dawną Aśkę ;C