... i niezrównoważony... no bo tak ;D
ciekawy dzień
sterczałem na czubku komina, na drabinie trzymając się leciwego masztu. nieco wcześniej zostałem podwędzony nieco jak kawałek mięsa xD bo ktoś zapomniał że na kominie się pracuje i postanowił rozpalić kominek :D
odzyskałem szklankę od ginu, ale i tak ją pewnie zostawię znów na kolejnej imprezie :D
powkurzałem się na pewne osoby, które mają opory do pracy zespołowej, ale jak to p. Frau powiedziała: każdy swój krzyż musi nosić cokolwiek by to oznaczało :D
w piątek znów pijemy <niach niach> a potem andrzejki - musimy skombinować jakiegoś Andrzeja :D
a teraz spać bo znów trzeba wstać wcześnie... puki dobra pogoda jest
a! no i mam baner (to ten na górze :P) ale to dopiero wersja beta :P
no i wrzucam ciągle te demoty bo nie mam czasu zrobić zdjęcia;/