Sympatycznie spędzona noc z przyjaciółmi,
szczyptą wygłupów, przy dobrym filmie i odrobinie śpiewania,
o tak, to jest to. ^ ^
Lekko zakropiona noc, ale bez odbicia na ciele kolejnego dnia,
więc dziś w ramach codziennej dawki wysiłku fizycznego
pojechałam rowerkiem do moich ulubionych miejsc w lesie.
Droga do celu zaowocowała zdjęciami.
szczęśliwa, ale wciąż zagubiona, wciąż nie wiem jak do siebie dotrzeć...
i czy rzeczywiście powinnam.
"But its still just you on the inside
You can pretend it'll be alright
Said it to yourself but you know its just a lie
Cause its still just you on the inside
Still you on the inside..."
Musimy to powtórzyć i pokazać Krzysztofowi twoje miejsce :)