W gęstej trawie, na kocu,
Gdzie pełno zwierzątek,
Siedzę tu samotnie
Rozmyślając o Tobie.
Robię wianek ze stokrotek,
Wkładając między źdźbło trawy,
I rzucając go do rzeki...
Może polecę za nim?
Widzę owieczki przy pastuszku,
Który wraca już do żony.
Może on znajdzie me ciało
Leżące, martwe samotnie.
Lecz zanim się stanie
To, co najgorsze
Pobiegnę do Ciebie.
._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._
dla Ań :*
pozdrawiam tych, co zawsze :)