Na zimowisku. Zadanie było proste: iść po garnek, żeby ugotowac kisiel na 22 osoby:) Ale oczywiście mając garnek w rękach nie mogłyśmy czegoś nie odwalić:) On aż sam się prosił żeby go sobie wsadzić na łep:p I tak powstał Czokapik:)
Nayah- gar (napompowany baniak), Naddie- pokrywa od gara (spłaszczony baniak):p
Jakaś dziwna różnica wzrostu wyszła, ale normalnie jesteśmy prawie równe:p
Hej piejmy wszyscy wraz:)
>lól_zwei<
Pozdrowienia od pana kurczaka, szczura i bizona:p:p:p
No to pa:*:[okularnik]
/Naddie/