photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 STYCZNIA 2009

Praca praca

Jak więc wyglądała moja praca w Norwegii? Nigdy w końcu nikomu nie powiedziałem prawdy.

A ta prawda jest taka:

Praca moja polegała na robieniu możliwie największego syfu na przestrzeni 15m2 przez cały dzień a potem na sprzątaniu go w pół godziny.

Na zdjęciach - syf w kuchni w czasie Sandvika Fest (czy jakoś tak, w każdym razie, talerze w najlepszym momencie pokryły podłogę obok zmywaka), Ole - chef główny pozujący do zdjęcia ze mną - najsympatyczniejsza osoba jaką tam poznałem, na kolejnym ja rzygający kebabem na imprezie rzekomo pożegnalnej dla mnie, Henry rozpaczający na widok syfu, który musi sprzątnąć.

 

W następnym miksie kilka ujęć autoagresji w moim wykonaniu, tylko dla widzów o mocnych żołądkach :D

Komentarze

phaeo Tych talerzy było dużo więcej później, tylko już nie miałem czasu zdjęć robić :D
14/01/2009 22:42:25
bystrzaque tymi talerzami to sie bedziesz do nastepnego festu wszystkim chwalił :D

14/01/2009 22:40:01