Przecież jak zwykle, jebło mnie nie wiadomo skąd :D
Nic na siłę zrobić się nie da, tak więc zamknęłam jedne drzwi a w mgnieniu oka otworzyły się kolejne, zupełnie bym się tego nie spodziewała. Na horyzoncie nie widać zarysu problemów, innych drzwi, które może trzeba by było zamknąć - oby się nie pojawiły. Nie teraz kiedy w końcu wszystko układa się obopólnie! <3
Podsumowując kończący się już 2012 rok.
Jak zwykle wzloty i upadki, sukcesy i porażki, uśmiech i łzy, ktoś odszedł bez słowa - ktoś inny pojawił się z potokiem słów. Niektórzy są do dziś, niektórzy nie podołali - również odeszli, nie raz raniąc słowem. Trudno.
Myślę, że mogę z czystym sumieniem pożegnać ten rok na wesoło, w gronie jednych z ważniejszych mi teraz osób - Siostra, Siostrzenica, Szwagier i On. Tak właśnie - ON. Jedna z tych osób w niewielkim gronie, którą poznałam w połowie roku i nie zniknęła gdzieś bez słowa a wręcz przeciwnie, pojawiła się ze zdwojoną siłą właśnie teraz, niczego nie komplikując, mając klarowną sytuację, może spać spokojnie.
Nawiązując do roku przyszłego 2013 - czy okaże się on szczęśliwym? Pełnym radości, uśmiechu, tych wspaniałych ludzi, prawdziwych przyjaciół, których mogę zliczyć na palcach jednej ręki. Oby!
Zestarzeję się o kolejny rok, na liczniku pojawi się 20. Wszystko będzie inne, nic już nie będzie takie samo!
Tak więc życzę Wam - tym którzy to czytacie -
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU I OBY BYŁ ON LEPSZY OD MINIONEGO! BAWCIE SIĘ DO UPADŁEGO W OSTATNI DZIEŃ 2012 ROKU :)