I mi się cała notka skasowała^^
Cała, długa, cholerna, pieprzona notka^^
Ale nic, Sandra ma cierpliwość...
Napiszę jeszcze raz ;p
Tak więc:
Czekałam na Marysię na rynku siedząc po turecku na ławeczce i czytając książkę. Ludzie się dziwnie gapili, ale kit z tym.
Potem przyszła Marysia z księdzem, który nie był księdzem xD
Potem poszłyśmy sobie do McDusa^^
I dostałam frytki i kapuCZino.
I sobie szłyśmy niewiadomo gdzie gadając o wszystkim i o niczym.
" - gdzie masz kawę?
- w kieszeni .... "
No i mi się kieszeń cała lepi! xD
I byłysmy na jakimś blokowym placu zabaw i się chuśtałyśmy na koniku^^
I taki pan z papierochem na balkonie nas podsłuchiwał o.O
I w pewnym momencie tak się zaczełam śmiać, ze aż wyplułam kawę xD xD
No, potem poszłyśmy do ZoO i spotkałyśmy moją familię, i Borysa xD
I Borys się bał Marysi xP
A Marysia Borysa xD
I ukradłam kaczuszkom i gąskom piórko i dałam je Marysi^^
uh. ah^^ nachylałam się aż przez barierkę ;p
I poszłyśmy do Koscioła.
I do McDusa^^
I znowu dostałam kawę ;D
I sobie siedziałyśmy i poszłam to toiletyy xp
I stał tam taki fajny pan^^
Na którego Sandra się napalała od dłuższego czasu xD
- nie no, dżołk, zeby nie było xp -
I dialog:
" Sandra podchodzi do drzwi toilety
ja: - zajęte?
on: -uśmiech-
ja: -zaczynam dobijać się do drzwi kibla xp -
on: to jest męska ...
o.O
ja: - a no, fakt. xp "
Mądra jestem xD
I poszłyśmy sobie tak, o, przez miasto na skate.
I nazbierałyśmy takich niebieskich, dzwoneczkowych kwiatków i związałyśmy je taśmą od kasety o.O
I się chuśtałyśmy na placu zabaw, i nas taka babka opierdalała.
I kiedyś zrobimy sobie zdjęcie na ulicy Krzywej, o! xD
Koło night clubu Marysia sobie jeszcze takich żółtych kwiatków nazbierała^^
I tak sobie szłyśmy i koło Parapetów, na św. Franciszka uznałyśmy, ze idziemy odwiedzić pewnego kolege^^
o! i już sobie, Marysia, przypomniałam z czego my się tak smiałyśmy koło przedszkola xD
" - otworzy z kolorowym, plastikowym pistoletem na wodę, zlany wodą, a koło niego maluchy z takimi pistoletami xD "
tz. było kilka opcji otwarcia tych drzwi :D
I sobie szłyśmy, i odkryłyśmy, ze te ulice za Wiaduktem nie mają końca... o.O
I szłyśmy, i szłyśmy, i szłyśmy, i stanęłyśmy.
I Marysia usiadła się na krawężnik, a ja zaczełam tańczyć xp
i nagle zobaczyłyśmy ntą ulicę!!
(przynajmniej teraz wiadomo, jak tam dojść...)
I rozłożyłam Wielofunkcyjną Chustę Piknikową ^^
A potem przyszli tacy panowie, o.
I jadłyśmy czokoladę^^
I 'gadałyśmy' z nimi, chociaż to Marysia głównie gadała xP
" - ej, dzisiaj jest Dyngus?
- no... "
No i uciekałyśmy sobie^^
I Marysię chcieli zlać wodą^.-
Ale nie wpadli na to, ze z zaskoczenia mogli iść bocznymi ulicami wychodzącymi na Szybowników.... o.O
I sobie tą ulicą Szybowników szłyśmy śpiewając^^
ei, a właściwie to kim byli ci Szybownicy...? oO
...
I koło Kościoła dzwoniłyśmy sobie, i napierdalałyśmy się z poczty głosowej xD
i się przestraszyłyśmy takich dresów...
Nie było żadnego faceta do obrony!
I sobie wyobrażałyśmy... a zresztą- bez szczegółów xP
jeszcze by mi jakieś zasrane punkty karne dali xD
" - jeszcze będzie tam miał luz xD "
Ale jakby to było obódzić się w łóżku.
A na krześle on - pan i władca z cygarem i whisky (jak kolwiek to się pisze...)
hah! i ten mikro CZip gps xD
" - dałem ci na głowę micro Czip, kiedy tam siedziałaś.
- tak, a myślałam, zę ktoś na mnie splunął ... "
Ale nie, nikt nas nie śledził^^
I od Polo sama szłam.
" - to już 5 godzin razem ..."
xD
jak na jakimś fbl zakochanych chłopców i dziewczynek^^ "
to już pół roku razem ... "
;p
Pozdrawiam
Marysię mą
<3=**
Najlepsze 5 godzin mojego pieprzonego życia xD