wiecie, jestem z siebie dumna.
tak, dumna.
dostałam mocne 4.
i jestem dumna.
bo napotykając pewne okoliczności i mojego nauczyciela to poszło mi bardzo dobrze.
nie mam siły opisywac całego egzaminu.
w każdym razie większa ilość tabletek pomogła.
a i chyba ustaliłam tylko jedno.
będę za rok akompaniamentować Kordianowi.
i ciągle nie mogę tego przeżyć, że zrezygnował z fortepianu.
po 4 latach.
jaki jest mój cel w życiu?
właśnie dzisiaj zadano mi takie pytanie.
niestety nie wiem
jedno jest pewne, iść za nią
'I wanna write her name in the sky
Gonna free fall out into nothin'
Gonna leave this world for a while.'
ON zaplanował mi już cały program na następny rok. chyba go popieściło. O.O"
wakacje!