niewyraźne, bo robione z baaardzo daleka.
ale może to i lepiej.
po raz pierwszy publicznie się rozryczałam.
tak. JULIA KOMOROWSKA SIĘ POPŁAKAŁA.
ale to wszystko przez Monikę.
mogła nie płakać.
ja wtedy też bym nie ryczała.
a tu bum.
masakra mówię wam. ^^"
popis, bez komentarza.
Apokalipsę czas zacząć.
jeszcze tydzień.
dlaczego ciągle powtarzam 'Nienawidzę jej'?
pf.
'Always going to be an uphill battle,
Sometimes you going to have to lose,
Ain't about how fast I get there,
Ain't about what's waiting on the other side
It's the climb.'