z kochanym rudzielcem <33
By: Wera
Dziś była jazda, pierwsza od jakiegoś miesiąca. Jak poszło? Szczerze? Bosko! Koń był wyluzowany, energiczny i wgl. wszystko co można sobie wymarzyć.Poskakaliśmy nawet trochę, z czego jestem bardzo zadowolona. Oranżowi wszystko pasowało (no tylko kilka moich błędów oczywiście). Galop był cudowny i muszę przyznać, że nigdy jeszcze mi się tak 'lekko' na nim nie jeździło. Jestem dlatego w super nastroju mimo, że jutro do szkoły. Na koniec zsiadłam z niego i pierwszy raz za mną chodził! Zatrzymania, koła wszystko! Kłusa jeszcze nie prubowałam - nie wszystko na raz. Potem jeszcze siedziałam z rudzieclem w boksie. I znowu zaskoczenie - pierwszy raz podszedł do mnie, bo zawsze uciekał w głąb boksu. A gdy podchodziłam pokłaskać innego konia jaki był zazdrosny! Zaczął kłaść uszy i ząbki pokazywał xD Na prawdę jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z dzisiaj. Myślę, że jakoś teraz nam lepiej idzie, jakoś zaczeliśmy się normalnie dogadywać. Teraz będzie chyba coraz lepiej :) A i jeszcze jedna rzecz. Pani Iwona przemyśli moją 'propozycję' więc trzymajcie kciuki w środę, żeby się udało! <3