Więc rok 2012 był dla mnie 'rokiem największych zmian'. Na początku jeździłam w Troi, zajmowałam się Kronosem. Był to taki super czas w moim życiu. Poznałam w Troi paru niezłych ludzi i tam też nauczyłam się 'prawidłowo' jeździć, bo wcześniej moją jazdę można nazwać klepaniem dupy po siodle. Ale w wakacje opuściłam tą stajnię, gdyż 'ograniczała' moje możliwości rozwijania się. Przeniosłam się do Equity. W wakacje też pojechałam do mojej koleżanki z Poznania Kingi. Spędziłam tam całe 2 tygodnie, super się przy tym bawiąc. Pojechałam tez do KJ Huzar. Była odznaka, poznanie najlepszych przyjaciół.. <3 Koniec wakacji, bałam się tego pójścia do szkoły.. Ale co się okazało już na rozpoczęciu roku? Wrócił do mojego życia dawny przyjaciel po prawie roku przerwy. Nadal nie mogę w to uwierzyć ale to najlepsze co mi się przytrafiło. Nie wiem co bym bez niego zrobiła <3 Jeśli nie wierzyliście do tej pory w przyjaźń 'damsko-męską' to uwierzcie. Bo właśnie w chłopakach można mieć największe oparcie. On też namówił mnie do stałego przeniesienia się do Equity za co mu bardzo, bardzo ale to bardzo dziękuję! W tej stajni mam przyjaciół dl których warto się zabić! Jest też parę niezwykłych koni. Wcześniej mi się wydawało że kocham wiele koni ale teraz wiem że to złudzenie. Tak na prawdę kocham tylko jednego, tego na środkowym zdjęciu! Jest on cudowny i wiele bym dała żeby był mój <33 No i niedawno przeżyłam koniec świata xD
To takie podsumowanie na ten rok :) Myślę, że ktoś doczytał do końca xD W roku 2013 będzie jeszcze więcej zmian.. Nowa szkoła, nowi ludzie, pewnie też nowe konie.. Mam też wiele planów.. Jak to się dalek potoczy? Opiszę Wam za równy rok :) A tymczasem wszystkim życzę spełnienia marzeń i szczęśliwego tego naszego NOWEGO ROKU